Usiadłam na ławce. Nicki siedziała na huśtawce i lekko się bujała. Byłyśmy zmęczone. Przed chwilą przeszłyśmy całe miasto. Natychmiast przybiegły dzieci na plac zabaw.
- Nie ma chwili spokoju – westchnęła Nicki.
- Masz rację – potwierdziłam.
Wyszłyśmy z placu zabaw. Szłyśmy wąską ścieżką i gadałyśmy. Ciągle myślałam o Macie, którego poznałam na imprezie. Był taki miły i przystojny...
Zadzwoniła moja komórka.
- Halo ??? – odebrałam ją.
- Silvia, to ty ??? – usłyszałam.
- Tak, tutaj Silvia.
- To ja, Matt. Chciałbym się z tobą umówić.
- Ok, ale o której ???
- Dzisiaj o 16. Pasuje ci ???
- Pasuje. Do zobaczenia u mnie.
- Narka.
Byłam taka szczęśliwa jak nigdy. Myślałam, że Matt już o mnie zapomniał. Już widziałam, jak ja i Matt siedzimy obok siebie. Potem się całujemy i...
- Sil, co się dzieje ??? – przerwała mi Nicki.
- Nie uwierzysz!!!!!! – krzyknęłam.
- Co się stało takiego ???
- Matt zaprosił mnie na randkę!
- Extra.
- Masz rację.
****************************
Nie miałam się w co ubrać. Siedziałam na kanapie w moim pokoju i zastanawiałam się.
- Mogę pożyczyć ci jakiś mój top – powiedziała Nicki.
- Nie, dzięx.
- Wiesz – powiedziała Nicki, siadając obok mnie. – Chłopak pomyśli, że ci na nim na maxa zależy i będzie zarozumiały. Może cię szantażować.
- Dzięx za wskazówki.
Przejrzałam się w lustrze. Wyglądałam super. Przynajmniej według mnie. Miałam na sobie czarny top, dżinsowe szorty i szpilki + extra biżuterię.
Miałam nadzieję, że Mattowi też się spodoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz