środa, 8 sierpnia 2012

Wspólny Kierunek Rozdział XXI

-Cześć!- David przywitał mnie promiennym uśmiechem od ucha do ucha.-Co tam? Myślałem że jeszcze śpisz...
-Wejdziesz czy będziemy stali w drzwiach?!- powiedziałam nerwowo.
-Wow, co cię ugryzło? Myślałem, ze otrząsnęłaś się po Hazzie...?
-Ja też tak myślałam...
Zaprosiłam go i powiedziałam, ze Ala jest w ciąży.
On mnie pocałował. Prosto w usta. Nie po przyjacielsku.
-Co?!
-Ej... Daria. Harry... On już nie istnieje. Podobasz mi sie. A ja tobie. Jesteśmy najleprzymi przyjaciółmi. Znamy się na wylot. Ufamy sobie. Ja cię kocham. Jeszcze niedawno myslałem, że jak siostrę, ale...
Pocałowałam go. Namietniej niż on mnie.
-Jeżeli będziesz tyle gadał, to nigdy się z tobą nie umówię!
Potem jeszcze wypiliśmy kawę. Zaczęliśmy trochę gadać...

Taki tam trochę krótki...
Autorką jest SiaSia moja BFF, a to jej blog: http://siasia1d.blogspot.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz