Stałam na peronie. Miałam jechać do mojej znajomej Nicole. Mam 13 lat, tak jak Nicki. Kłopot w tym, że moja kumpela opowiadała, że ma starszą siostrę. Nie mogłam w to uwierzyć. Gdy rok temu byłam u niej, nie widziałam żadnej dziewczyny oprócz nas. Nicki tłumaczyła, że była na cały miesiąc u kumpeli. Pisała też, że ma na imię Marica i ma 14 lat. Boję się jej. Jest w końcu ode mnie starsza. Już sobie to wyobrażam – Nicole czeka na peronie, idziemy do domu, wchodzimy, a jej siostra krzyczy: „Ty smarkulo, przyprowadziłaś tutaj jakieś dziecko w twoim wieku!!!!!!”. Poza tym wyobrażam ją sobie w mocnym make-upie, z 10 pasemkami w e włosach, ufarbowane włosy, wyzywający strój.
Wsiadłam do pociagu. Czułam się dziwnie. Ja – 13-latka, a wokół mnie sami dorośli. Usiadłam obok jakiejś kobiety. Jedziemy. Dziwo – kobieta się do MNIE odezwała!!!!! - To ty jesteś Silvia Johnson? – zapytała. - yyy... Tak. - Masz 10 lat, tak? - Nie, proszę pani. – odpowiedziałam.- Mam 13 lat. Idę do gimnazjum. - No proszę, już 13... – uśmiechnęła się sympatycznie. - Tak, 13.Właściwie to 13 będę miała w listopadzie... - Według mnie już masz. - Jednak na naszej klasie pisze, że 12... - To i tak dużo.- uśmiechnęła się znowu kobieta. – Pamiętam, jak miałaś 6... Nagle usłyszałam konduktora: - Przykro mi, ale pociąg uległ awarii. Proszę was o wyjście na peron. Wyszliśmy. Na peronie nie było najmilej. Zastałam bijącą się, przeklinającą, pijącą i palącą młodzież z liceum. Dotąd chodziłam do 6 klasy podstawówki, więc kończyłam dzień wcześniej, niż klasy 1-5, gimnazjum i liceu7m, więc licealiści mieli przerwę. - Ej, ty, smarkula!!!!!!- ktoś krzyknął za mną. Zobaczyłam, że wokół mnie kręcą się wyzywająco ubranych i umalowanych dziewczyn. - Gadaj ile masz lat, bo cię roz... ( tu było przekleństwo )! – odezwała się jedna z nich. - Ja... mam... lat... yyy... 16! Druga przewróciła mnie i wyjęła z mojej walizki legitymację szkolną. - Co to jest?! – krzyknęła. - Czytaj, Jordie! Dziewczyna czytała: Imię: Silvia Johnson Data urodzenia: 3 listopada 1999 roku. - Ha, główniaro! - Masz tylko 13 lat! - Katie, ona nie ma 13 lat! Ona ma 12! - A co w tym złego?!- odważyłam się spytać. Licealiści się uspokoili. Uff! Jedzie pociąg do Nowego Jorku! Wsiadłam. Było fajnie. Natknęłam się na miłą dziewczynę w moim wieku. Mam nadzieję, że kiedyś się zakumplujemy J. Dojechałam. Nicole stała na peronie. Czekała. Zobaczyła mnie w końcu. - Nicki! – krzyknęłam. - Silvia! – powitała mnie kumpela! Szłyśmy do domu Nicki. Bałam się jej starszej o rok siostry. | |
Zajebiste opowiadanie !!! Ja chcę więcej !!!
OdpowiedzUsuń:D
Dzięx. Nie wiedziałam, że tak ci się spodoba.
OdpowiedzUsuń