czwartek, 9 sierpnia 2012

Zemsta Rozdział I

Stałam na peronie. Miałam jechać do mojej znajomej Nicole. Mam 13 lat, tak jak Nicki. Kłopot w tym, że moja kumpela opowiadała, że ma starszą siostrę. Nie mogłam w to uwierzyć. Gdy rok temu byłam u niej, nie widziałam żadnej dziewczyny oprócz nas. Nicki tłumaczyła, że była na cały miesiąc u kumpeli. Pisała też, że ma na imię Marica i ma 14 lat. Boję się jej. Jest w końcu ode mnie starsza. Już sobie to wyobrażam – Nicole czeka na peronie, idziemy do domu, wchodzimy, a jej siostra krzyczy: „Ty smarkulo, przyprowadziłaś tutaj jakieś dziecko w twoim wieku!!!!!!”. Poza tym wyobrażam ją sobie w mocnym make-upie, z 10 pasemkami w e włosach, ufarbowane włosy, wyzywający strój.
Wsiadłam do pociagu. Czułam się dziwnie. Ja – 13-latka, a wokół mnie sami dorośli. Usiadłam obok jakiejś kobiety. Jedziemy. Dziwo – kobieta się do MNIE odezwała!!!!!
- To ty jesteś Silvia Johnson? – zapytała.
- yyy... Tak.
- Masz 10 lat, tak?
- Nie, proszę pani. – odpowiedziałam.- Mam 13 lat. Idę do gimnazjum.
- No proszę, już 13... – uśmiechnęła się sympatycznie.
- Tak, 13.Właściwie to 13 będę miała w listopadzie...
- Według mnie już masz.
- Jednak na naszej klasie pisze, że 12...
- To i tak dużo.- uśmiechnęła się znowu kobieta. – Pamiętam, jak miałaś 6...
Nagle usłyszałam konduktora:
- Przykro mi, ale pociąg uległ awarii. Proszę was o wyjście na peron.
Wyszliśmy.
Na peronie nie było najmilej. Zastałam bijącą się, przeklinającą, pijącą i palącą młodzież z liceum. Dotąd chodziłam do 6 klasy podstawówki, więc kończyłam dzień wcześniej, niż klasy 1-5, gimnazjum i liceu7m, więc licealiści mieli przerwę.
- Ej, ty, smarkula!!!!!!- ktoś krzyknął za mną.
Zobaczyłam, że wokół mnie kręcą się wyzywająco ubranych i umalowanych dziewczyn.
- Gadaj ile masz lat, bo cię roz... ( tu było przekleństwo )! – odezwała się jedna z nich.
- Ja... mam... lat... yyy... 16!
Druga przewróciła mnie i wyjęła z mojej walizki legitymację szkolną.
- Co to jest?! – krzyknęła.
- Czytaj, Jordie!
Dziewczyna czytała:
Imię: Silvia Johnson
Data urodzenia: 3 listopada 1999 roku.
- Ha, główniaro!
- Masz tylko 13 lat!
- Katie, ona nie ma 13 lat! Ona ma 12!
- A co w tym złego?!- odważyłam się spytać.
Licealiści się uspokoili.
Uff! Jedzie pociąg do Nowego Jorku!
Wsiadłam.
Było fajnie. Natknęłam się na miłą dziewczynę w moim wieku. Mam nadzieję, że kiedyś się zakumplujemy J.
Dojechałam.
Nicole stała na peronie. Czekała. Zobaczyła mnie w końcu.
- Nicki! – krzyknęłam.
- Silvia! – powitała mnie kumpela!
Szłyśmy do domu Nicki. Bałam się jej starszej o rok siostry.

2 komentarze:

  1. Zajebiste opowiadanie !!! Ja chcę więcej !!!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięx. Nie wiedziałam, że tak ci się spodoba.

    OdpowiedzUsuń