Oto ten moment. Prowadząca trzymała wszystkich w napięciu... Z minutę. Ale dla
mnie i na pewno dla Ali, to była wiecznosć.
-Więc... Wygrał... Wygrał
uczestnik płci żeńskiej...
Zamurowało mnie. Wygrałyśmy my, albo nasz wróg nr
1. Zostawiła sobie do dzisiejszego odcinka nałjładniejszą piosenkę. Publiczność
płakała na stojąco. Stałyśmy we trzy na scenie i czekałyśmy na werdykt. Ręce mi
się trzęsły jak wtedy, podczas pierwszego odcinka.
-Wygraną mamy w kieszeni.
Jak nie pierwsze, to drugie miejsce...- Ala szepnęła mi do ucha.
I miała
rację...Nie do końca. Bo wygrałyśmy. Ale nie drugie miejsce. Pierwsze. Sama nie
wiem jakim cudem, ale tak. Wygrałyśmy XI edycję Muzycznych Marzeń.
Popłakałyśmy się i oczywiście wszyscy juroży i prowadząca nas wyściskali.
Wróciłyśmy do domu. Moich rodziców nie było. Tata pojechał na jakąś
"delegację", a mama na jakąś wycieczkę. Miałam w nosie wszystko inne- nawet
mojego brata- Krystiana. Miałam ich wszystkich po dziurki w nosie. Teraz
wygralam trzeci najpopularniejszy w UK program muzyczny i wszystko inne miałam w
dupie, tym samym udowadniając, że jestem dorosła.
Ala pobiegła do domu
chłopaków, żeby się pochwalić, ale ja wolałam swoją przytulną kanapę. Włączyłam
telewizor i zobaczyłam w nim coś po raz pierwszy. Zobaczyłam siebie. W
telewizji. Zdawałosię, że jestem piękniejsza i odważniejsza, ale zarazem słodsza
niż niedykolwiek. Patrzyłam welkimi oczami na ekran i widziałam osobę krórą się
stałam- widziałam kobietę. I tak się w tym momęcie czułam. Czułam że mogę zrobić
wszystko. Moje marzenia się spęłniły Były one tylko trzy, ale zawsze miałam
wrażenie, że nie są możlie.
1. Poznać One Direction.
2.Być
sławna.
3.Zostać kobietą...
Spęłniły się wszystkie trzy i to w rekordowym
tępie. Poznałąm One Direction. Mało ego, Harry był moim chłoppakiem i mnie
rozdziewiczył. Wygrałam program Muzyczne Marzenia i i tak już wszyscy,
którzy to oglądali, mnie znali. Stałam się kobietą. Nie byłam już tą małą
dziewczynką. Miała nie długo 17 lat i nie byłam dziewicą. Chciałam zacząć własne
życie. Tak bardzo tego pragnęłam. Czułam się wolna, ale równocześnie czułam, że
coś mnie blokuje. Tylko był jeden mały problem- nie wiedziałam co...
Autorką jest SiaSia moja BFF, a to jej blog: http://siasia1d.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz