środa, 27 marca 2013

Wspólny Kierunek Rozdział XXVII

Kiedy otwarłam oczy, zobaczyłam mamę . Nic nie pamiętałam . Absolutnie nic . To znaczy, nic z tego co się stało . Rozejrzałam się . Domyśliłam się, gdzie jestem, ale na wszelki wypadek o to spytałam .
- W szpitalu, złotko - mama odpowiedziała na moje bardzo oryginalne pytanie " Gdzie ja jestem ? " i przytuliła moją rękę do swojego policzka . Siedziała na krzesełku obok mojego łóżka . Byłam na sali sama i miałam wielką nadzieję, że ten fakt w najbliższym czasie się nie zmieni .
Wiecie jakie to denerwujące ? Tak leżeć i nic nie pamiętać ? Ostatnie i w zasadzie jedyne, co mam w głowie, to moment, w którym wyszarpałam z ręki Alice moją torbę . Potem zbiegłam po schodach i w drzwiach minęłam się z Harrym, który chyba mnie zawołał . Tzn moje imię . Potem cholerna pustka . Nic, zero . Z zamyślenia wyrwał mnie wysoki głos Alice . Zerknęłam na nią a ona do mnie podbiegła i naparła na mnie swoim ciałem . Kiedy się odsunęła, zauważyłam łzy w jej oczach .
Poprosiłam mamę, żeby na moment wyszła z sali . Chwilę później Alice siedziała tam, gdzie przed chwilą moja mama .
- Co się stało ? Dlaczego ja tu jestem ?! I dlaczego ja nic nie pamiętam ? Widzę cholerną, czarną dziurę ...
Przerwała mi .
- Ale po jednym pytaniu, ok ? Nie tak dużo na raz ... No więc ... Miałaś wypadek, potrącił cię samochód, dlatego tutaj jesteś . Nie pamiętasz nic, bo miałaś jakieś tam, coś tam ...
- Czyli ?!
- Wstrząśnienie mózgu, czy coś w tym stylu . No, nie pamiętam jak to się nazywa .
Byłam w szoku . Jak to się mogło stać ?! I ... O, cholera .
W tym momencie poczułam przeszywający ból głowy . Skuliłam się i zacisnęłam oczy i zęby.

 
♥____________________________________________________♥
No to wielki powrót opowiadania :
"Wspólny Kierunek"!!!
Zapraszam na bloga mojej BFF (autorki tego opowiadania):


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz