Louis patrzył nieprzytomnie na tłum fanów . Rozejrzał się wokół siebie-
popatrzył na swoich trzech przyjaciół . Patrzył na Liam'a, Zayn'a i
Niall'a . Bardzo odczuwał brak swojego najlepszego przyjaciela .
Wiedział, że to tylko kilka koncertów, kilka dni bez niego, jednak nie
spodziewał się że aż tak bardzo jego brak będzie dla niego odczuwalny .
Ten koncert był inny niż zwykle . Wydawał się o wiele krótszy, Louis
miał także wrażenie, że nikt się dobrze nie bawi . Nie wiedział dlaczego
. Był od Harry'ego uzależniony ? Niee, raczej nie . To fakt, wiedzieli o
sobie chyba wszystko i mogli sobie wszystko powiedzieć . Czuli się w
swoim towarzystwie po prostu wolni . Ich życie to były wieczne zakazy i
nakazy ze strony ludzi opiekujących się nimi . Jedynie sami ze sobą nie
musieli się pilnować i przestrzegać zasad, a bardzo takiego luzu
potrzebowali- byli młodymi ludźmi .
Po koncercie chłopcy udali się do hotelu . Niall zamówił jedzenie, Liam
wszedł na TT, Zayn pisał z Perrie, a Louis siedział na łóżku ze
splątanymi rękoma i rozmyślał wbijając swój wzrok w jasno- kakaowy
dywanik . Jedynie on odczuwał brak Harry'ego . Chłopcy byli zajęci sobą .
Elka studiowała, więc była teraz w szkole- u nich był wieczór, ale była
inna strefa czasowa niż w Anglii . Słyszał za drzwiami śmiechy, głosy z
których wywnioskował, że Niall zgubił portfel i nie ma jak zapłacić
facetowi za żarcie . Po chwili otworzyły się drzwi, a szatyna oślepiło
światło- siedział w ciemności .
-Tomo, masz pożyczyć pięć dych ?- spytał pośpiesznie blondyn .
Louis nie przytomnie wyjął portfel z kieszeni i odnalazł odpowiedni banknot .
-Coś się stało ?- Niall zauważył minę Louisa dającego mu pieniądze .
Louie powinien się z nim podroczyć, zażartować, zmierzwić Niall'owi
włosy pięścią i powiedzieć, że kiedyś zgubi głowę . A nie tak po prostu
przytaknąć, spuścić głowę i dać Niall'owi to, czego chciał .
-Dlaczego wy się w ogóle nie przejmujecie Hazzą ?- spytał smutno .
-Louis, Harry jest dorosły, da sobie radę . Poza tym to tylko drobna
operacja piszczeli i jest przy nim mama . Daj spokój, Hazz wróci do
trasy za kilka dni ze ślicznym gipsem na nóżce i będziemy mu wszyscy z
tego powodu dokuczali- ty też . - Niall zmierzwił Louiskowi włosy
pięścią, tak jak on to zawsze robił Niall'owi i wziął od niego kasę .
Louis zaczął rozmyślać . "Może Niall ma rację ... Przecież to
rzeczywiście tylko parę dni, a Hazz zawsze się ze wszystkiego wylizuje .
Tak, na pewno wszystko będzie dobrze . Na bank " Uśmiechnął się do
swoich myśli . I dołączył do reszty .
Od Autorki:
Odpowiadajcie w komentarzach, bo nie wiem co mam pisać i dopóki się nie
wypowiecie na ten temat, to niestety mam związane ręce :)
Czekam na Wasze opinie !
;D
sWIETNY BLOG, A TEN WPIS DOKLADNIE OPISUJE LOUISA TESNIACEGO ZA HAZZA :) Pisz, pisz...:D
OdpowiedzUsuńcudowne, pisz dalej :3
OdpowiedzUsuń+
zapraszam do mnie http://1d-imaginy-1d.blogspot.com/